Czy według was granie na ulicy na jakimś instrumencie to żebractwo?. Bez wątpienia nie ,ale jest to specyficzny sposób na zarabianie pieniędzy tzw. darowizna bez podatku . Kiedyś rozmawiałem z żebrakiem któremu daleko było od jakiegokolwiek talentu muzycznego , odpowiadał że zarabia średnio 10 zł dniówki. Udawał że niema nogi a miał ją podwiniętą w grubszej nogawce. To i tak dużo , zważywszy że ci co go znali wiedzieli że oszukuje. Z wiedzy zebranej w sieci okazuję się że co niektórzy "grajkowie" potrafią zebrać 160zł dniówki. Zarobienie tych pieniędzy wcale nie wiąże się z talentem muzycznym , po prostu grane były 3-4 kawałki non stop. A gdyby był to wykwalifikowany muzyk? Na pewno nie zginie z głodu. Poniżej kilka ciekawych przykładów:

Double Brass [Tequila!]
Chris JL / photo on flickr